Czy zdarzyło się Wam zasnąć przy muzyce tak głęboko, że… weszliście w sen z dźwiękiem w tle?

Dwa razy tego dokonałem i jest to niezwykłe doświadczenie!

„Pause” to niesamowicie obrazowy album włoskiego producenta Pietro Iannuzziego. Charakterystyczne pociągłe dźwięki instynktownie łączę z niezmierzoną tonią, gdzieś w środku oceanu. To wydawnictwo kojarzy mi się z wszelkimi odcieniami turkusu. Fale dźwięku, w połączeniu z głębokim, przywodzącym na myśl morski prąd basem, wydają się być delikatne zmiękczone. Pogłosowość i hipnotyzująca  pulsacja prowadzą do specyficznego transu. Uwaga słuchacza mimochodem te dźwięki analizuje i rozbiera na czynniki pierwsze. To niezwykle absorbujący album, który potrafi zatracić słuchacza w wielodźwiękowości.

Do dzisiaj pamiętam, jak ponad dekadę temu, leżąc na łóżku w akademiku i mając te wszystkie skojarzenia, zasnąłem mając słuchawki na uszach. Podkład muzyczny do snu już miałem, ale przyśniła mi się niezmierzona toń którą sobie wcześniej wyobrażałem. I było to wrażenie równie ciekawe co obezwładniające. Woda nieco krępowała ruchy, wszechogarniające barwy turkusu zdawały się nie mieć końca. Przyznam, że mimo, że wiedziałem, że śnię, nie było to jednoznacznie przyjemne czy komfortowe. Czułem się nieco przytłoczony bodźcami – w końcu otaczała mnie absorbująca muzyka a ja pływałem w toni z której nie mogłem się wydostać.

I kiedy już się przebudziłem, nabrałem respektu do swojej wyobraźni. Chodzi mi o wniosek, że mózg potrafił we śnie zrobić z mojej analizy muzyki coś namacalnego i sensorycznego. Dostałem swego rodzaju dowód, że wyobraźnia to nie tylko piękna teoria. Ona żyje w każdym z nas i warto ją pielęgnować.

Utwór: Alcantara
Album:Pause
Producent: Indian Wells (Pietro Iannuzzie)
Kraj pochodzenia: Włochy
Gatunek: UK Bass a także Downtempo
Wytwórnia: Bad Panda Records
Podobne do: Applescal – Dreaming In Key
Światowa data premiery:
9 marca 2015